Kategoria Dalej

Zamek w Azay-le-Rideau

Przed Wami zamek Azay-le-Rideau (położony nad dopływem Loary – rzeką Indre), klejnot francuskiego renesansu odbity w „wodnych lustrach”, które czynią go jedną z ikon Doliny Loary. To ten zamek z cyklu „must see”. Okala go przepiękny park w stylu angielskim. Alejki są tak zaprojektowane...

Cypr – słoneczna wyspa Afrodyty

Pierwszy raz od 8 lat skorzystaliśmy z oferty biura podróży. Po mega intensywnym półroczu nie mieliśmy ani siły ani ochoty organizować coś na własną rękę dlatego bez mrugnięcia okiem oddaliśmy się w objęcia Cypru. On marzył o błogim lenistwie przy hotelowym basenie, z kolei ja oczyma...

Balaton na dwóch kółkach

Balaton nie jest nam obcy. Szlaki przecieraliśmy już dwukrotnie – za każdym razem udało się okrążyć jezioro w jeden dzień, pokonując łącznie ponad 214 km. Teraz na pokładzie Polka, więc trasa krótsza. Plan zakładał wykręcenie 65 km + przeprawę promem. Mały stresik był bo po pierwsze...

Neapolitańska

Na początku lipca wybraliśmy się na krótki, weekendowy wypad do słonecznej Italii a dokładnie do Neapolu. Termin nie przypadkowy – chcieliśmy we włoskim stylu świętować pierwsze urodziny Polki. Poza tym stolica Kampanii była od dawna na liście naszych podróżniczych celów. Byliśmy jej...

Obrigado Lizbona

Dwa lata temu, wspólnie z naszymi przyjaciółmi od biegania (i nie tylko 😉) postanowiliśmy zapisać się na Półmaraton w Lizbonie – jest to jedna z nielicznych okazji do poruszania się na pieszo po ponad dwukilometrowym, wiszącym moście, łudząco podobnym do tego w San Francisco (na...

Półmaraton w Lizbonie

Półmaraton w Lizbonie przekładany był czterokrotnie (pierwotnie startować mieliśmy 2 lata temu ale pandemia pokrzyżowała plany). Człowiek cierpliwie czekał, czekał i wkońcu udało się! Tym razem nie sami a z najlepszymi przyjaciółmi podbijaliśmy portugalskie ziemie. Ja po ponad rocznej...

Pola i Barcelona

To był zaległy prezent urodzinowy. On do samego końca nie chciał zdradzić gdzie porywa swoje dziewczyny 😉 Oczywiście ciekawość zżerała mnie od środka, no ale jak niespodzianka to niespodzianka. Dopiero w dniu wyjazdu wręczył mi wybuchową kartkę z ukrytą wiadomością. Kierunek – nasza...

Szwajcaria Saksońska

Niedziela. Na zegarkach 3 – środek nocy! Budzik wyrywał nas ze snu zdecydowanie za wcześnie. Każdy normalny człowiek o tej porze śpi…ale nie my 😉 On standardowo negocjował kilka dodatkowych minut snu. Przecież nie jestem katem – zgodziłam się na jedną, krótką drzemkę 😉...

Połówka w Barcelonie

Półmaraton w stolicy Katalonii już po raz drugi! Decyzja co do wyjazdu zapadła dosyć szybko. W przeciągu dosłownie kilkunastu minut zapisaliśmy się na bieg i kupiliśmy bilety lotnicze. Tym oto sposobem już w grudniu mieliśmy zaplanowany wyjazd do Barcelony. Wprawdzie to tylko przedłużony...

Coron – raj odnaleziony!

El Nido – Coron Już o 5 rano obudził nas wrzask kogutów i dobiegający z ulicy hałas tricykli (na Filipinach nie musieliśmy nastawiać budzików 😂). To był ten dzień, w którym opuszczaliśmy El Nido i ruszaliśmy w dalszą podróż. Kierunek Coron – małe portowe miasteczko, położone na wyspie...