Gdy zorientowaliśmy się, że przed nami ostatnie 3 dni kręcenia, to zrobiło się jakoś tak smutno – ku końcowi miała się naprawdę mega fajna przygoda. Do mety 260 kilometrów. Postanowiliśmy...
Gdy zorientowaliśmy się, że przed nami ostatnie 3 dni kręcenia, to zrobiło się jakoś tak smutno – ku końcowi miała się naprawdę mega fajna przygoda. Do mety 260 kilometrów. Postanowiliśmy...
Dzień 9: Carska droga nie tylko dla cara (Augustów – Białystok) Sobota. Tego dnia nie było mowy o wakacyjnym lenistwie. Na zegarkach 4:30 – środek nocy! Budzik wyrywał nas ze snu...