Gdy zorientowaliśmy się, że przed nami ostatnie 3 dni kręcenia, to zrobiło się jakoś tak smutno – ku końcowi miała się naprawdę mega fajna przygoda. Do mety 260 kilometrów. Postanowiliśmy...
Gdy zorientowaliśmy się, że przed nami ostatnie 3 dni kręcenia, to zrobiło się jakoś tak smutno – ku końcowi miała się naprawdę mega fajna przygoda. Do mety 260 kilometrów. Postanowiliśmy...
Dzień 11: Przez Bug (Narewka – Janów Podlaski) Obudził nas dźwięk budzika – na zegarkach 8 rano. Gigantyczna pszczoła w 3D z fototapety nad łóżkiem, spoglądała na mnie swymi wyłupiastymi...
Dzień 9: Carska droga nie tylko dla cara (Augustów – Białystok) Sobota. Tego dnia nie było mowy o wakacyjnym lenistwie. Na zegarkach 4:30 – środek nocy! Budzik wyrywał nas ze snu...
Dzień 6: Mosty i granice (Gołdap – Suwałki) Za oknem piękny poranek, który nieco rozleniwiał. Śniadanie i przegląd rowerowej mapy, która nie pozostawiała złudzeń – będzie ogień. W planach...
Dzień 2: Nad Zalewem Wiślanym (Elbląg – Braniewo) Poranek niczym nie przypominał dnia wczorajszego. Dość wcześnie obudziły nas promienie słońca, które przebijały się przez niezdarnie...
Marzyliśmy kręcić kilometry po Czarnym Lądzie ale z uwagi na koronawirusa postawiliśmy na wakacje w kraju. Oczywiście na początku czuliśmy pewien niesmak i rozczarowanie. Bo jak się człowiek nastawi...