Lubimy polskie morze – ciągnące się kilometrami piaszczyste plaże, morskie powietrze, przepiękne wschody i zachody słońca. Polskie wybrzeże Bałtyku cieszy się dużą popularnością nie tylko w...
Lubimy polskie morze – ciągnące się kilometrami piaszczyste plaże, morskie powietrze, przepiękne wschody i zachody słońca. Polskie wybrzeże Bałtyku cieszy się dużą popularnością nie tylko w...
Dzień 15: Tjaldsvæðið í Svínafelli – Kirkjubæjarklaustur Dopiero rano dostrzegliśmy w jak pięknej scenerii przyszło nam spędzić noc. Pełne naturalnego wdzięku otoczenie pozwalało nam...
Dzień 12: Egilsstaðir – Djúpivogur Rano obudziłam się w podłym nastroju. Odezwało się moje kontuzjowane kolano i generalnie byłam już trochę zmęczona codziennym kręceniem po naprawdę bardzo...
Dzień 10: Akureyri – Laugar Obudziły nas odgłosy ptaków, przechadzających się nieśmiało koło naszego namiotu. Pomimo tego, że Islandia jest surową, wulkaniczną wyspą to stała się domem dla...
Dzień 7: Farfuglaheimili Tjaldstæðið – Reykir Całą noc padało. Obudził nas silnie wiejący wiatr, który dobijał się do drzwi naszego przybytku. W namiocie zrobiło się bardzo zimno więc nie było...
Dzień 4: þorisstaðir – Varmaland Zapowiadał się pogodny dzień. Obudziło nas słońce i rudy kot, bawiący się linkami podtrzymującymi nasz namiot (rudzielec był szefem całego terenu, więc wychodził z...
Od pewnego czasu wakacje spędzamy na dwóch kółkach. Ponad 3 tygodniowy urlop to dobry moment na zorganizowanie wyprawy w dowolny zakątek naszego globu. Lubimy swoje towarzystwo, dlatego zwiedzanie...
Dzień 19: Veni, vidi, vici! (Abbadia San Salvatore – Rzym) To była stanowczo zbyt krótka noc. Długo nie mogliśmy zasnąć, wciąż rozmyślając jak rozegrać nadchodzący dzień. Wstaliśmy skoro świt i...
Dzień 17: Śladami średniowiecznych pielgrzymów (Piza – Siena) Za oknem piękny poranek. Wstaliśmy dość wcześnie, bo do pokonania tego dnia mieliśmy ponad 120 kilometrów. Przy dystansach powyżej...
Dzień 10: Tropem żandarma z Saint Tropez (Hyères – Saint-Raphaël) Obudził nas dźwięk budzika – na zegarkach 9. To był ciężki poranek. Francuskie wino wciąż szumiało w naszych głowach...