Dzień 12: Au revoir France, Ciao Italia (Nicea – Imperia) Pogoda nie napawała optymizmem. Niebo pokryte było ciemnymi chmurami z których zaczął padać rzęsisty deszcz. Szkoda, bo to ostatni już...
Dzień 12: Au revoir France, Ciao Italia (Nicea – Imperia) Pogoda nie napawała optymizmem. Niebo pokryte było ciemnymi chmurami z których zaczął padać rzęsisty deszcz. Szkoda, bo to ostatni już...
Dzień 6: Przez sady i winnice (Montpellier-Avignon) W planach kolejna 100. Upały nadal nie dawały za wygraną (do tej pory spieramy się, które z nas wymyśliło sobie południe Europy w samym środku...
Dzień 3: Bonjour! (Girona – Perpignan) Obudziliśmy się w wyśmienitych nastrojach. Wczorajszy dzień dał nam wprawdzie nieźle w kość ale przecież co nas nie zabije to nas wzmocni! Załadowaliśmy...
Przeżycie prawdziwej przygody na dwóch kółkach było naszym marzeniem od bardzo dawna. Pomimo tego, że dużo jeździliśmy na rowerze (zarówno w kraju jak i za granicą), to czuliśmy pewien niedosyt. Z...
Pomysł wyjazdu do Doliny Baryczy był dość spontaniczny (z reguły takie wycieczki są najlepsze) i powstał w głowach szalonych i podobno najlepszych księgowych w mieście 😊 Chicas Fantasticas (bo tak...
Wyspa Bornholm zawsze dobrze się nam kojarzyła. Słyszeliśmy o niej mnóstwo pozytywnych opinii – podobno to raj dla rowerzystów a infrastruktura rowerowa należy do najlepszych w Europie. A skoro...
To kolejna majówka na rowerze. Tym razem kierunek Lwów i 4 dni intensywnego kręcenia. Z podjęciem decyzji nie było problemu. W tamtym okresie wybieraliśmy się na rodzinną imprezę do Rzeszowa więc...