To był bardzo udany biegowy weekend! Nie tylko ja biłam życiowe rekordy – Polka również! Za nami pierwszy, poważny, zagraniczny start – bieg dziecięcy Zurich Marató Barcelona. Serce biło mocniej, na twarzy pełne skupienie…o mamo! Co to były za emocje! 




Czy to początek sportowej pasji? Kto wie, być może rośnie nam przyszła gwiazda biegów długodystansowych?
Polka pokazała prawdziwego ducha walki! Zabawa była przednia, rywale daleko w tyle, słońce świeciło, lody smakowały – czego chcieć więcej? Polka zdobyła medal do kolekcji i już szykuje się do kolejnego startu
To co? Widzimy się gdzieś na biegowych ścieżkach!


Skomentuj