Ostatni raz w Paryżu byliśmy 10 lat temu. Wtedy nie zrobił na nas jakiegoś piorunującego wrażenia. Padał deszcz, wiało gorzej niż w kieleckim, a szalejące bezustannie śnieżyce odwołały nasz lot do domu. Pamiętam, że najfajniejszą pamiątką jaką udało nam się wtedy przywieść, były płaszcze przeciwdeszczowe z podobizną wieży Eiffla😉 I tak jakoś wyszło, że od tamtego czasu nie było nam po drodze do miasta miłości (choć uczucie między nami gorące od lat 😉). Co więc się stało, że po latach wróciliśmy? Pewnie przeprowadzka do Francji i atakujące zewsząd zdjęcia z Paryża. Już kilka razy planowaliśmy podróż do stolicy ale zawsze na przeszkodzie stawała pogoda (nie chcieliśmy powtórki z rozrywki). W końcu udało się. Kilka dni w Paryżu, a ten zdążył nas oczarować! Świeciło słońce, dookoła unosił się zapach świeżo pieczonych bagietek. Pełno urokliwych kamienic i kawiarni. Można odkryć swoją artystyczną duszę i docenić romantyczną stronę miasta. W Paryżu można znaleźć zabytki z pierwszych stron gazet, ale też ciekawe miejsca spoza turystycznego szlaku. Merci beaucoup Paris! Było nam dobrze. Zostałeś odczarowany! Wrócimy na pewno, żeby poznać jeszcze inne twoje oblicza.
4 dni to nie mało ale też nie wystarczająco dużo żeby poznać Paryż od podszewki. Nie zwiedzaliśmy muzeów i galerii (Polka póki co ma inne zainteresowania), nie delektowaliśmy się francuskimi specjałami (nasza Podróżniczka jest wierną fanką pizzy i makaronów 😉) ale za to spędziliśmy razem fajny czas, spacerując po mieście zakochanych. Oczywiście kilka miejscówek udało się zobaczyć! Wrócimy po więcej!
WIEŻA EIFFLA
Ten stalowy kolos to jeden z najbardziej charakterystycznych symboli Paryża. Takie paryskie must see! Wieży nie wybudowano ot tak. Historia wysokiej na 330 metrów „żelaznej damy” rozpoczyna się w 1886 roku, gdy w drodze konkursu wyłoniono jej projekt spośród ponad 100 nadesłanych prac (powstała z okazji paryskiej Wystawy Światowej). Pomysłodawcami wieży byli dwaj pracownicy zatrudnieni w biurze projektowym Gustave’a Eiffela – Maurice Koechlin (odpowiedzialny za architektoniczną stronę projektu) i Émile Nouguier (dokonał wszelkich obliczeń konstrukcyjnych). Formalnie Eiffel odkupił od nich patent i jako jedyny ówczesny francuski inżynier przejął odpowiedzialność za zaprojektowanie, wykonanie elementów i wzniesienie budowli. Początkowo wieża miała stać tylko 20 lat po zbudowaniu ale ze względu na wykorzystywanie jej w celach telekomunikacyjnych jej żywot został przedłużony (teraz tak doskonale wpisała się w panoramę miasta, że nikt nie myśli o jej rozbiórce).
A teraz kilka ciekawostek: Wieża jest odmalowywana co 7 lat i zużywa się na to 50 ton ciemno brązowej farby. Na elewacji budowli wygrawerowano nazwiska 72 wybitnych naukowców i inżynierów z owych czasów. Na wietrze wieża potrafi odginać się na 6 -7 centymetrów na boki. Aby na nią wejść trzeba pokonać 1665 stopni (oczywiście istnieje możliwość skorzystania z windy ale trzeba mieć na uwadze gigantyczne kolejki – zwłaszcza w sezonie). Na wieży Eiffla znajduje się 20 tysięcy żarówek, które rozświetlają ją co noc (warto przyjść wieczorem i podziwiać ten świetlny spektakl (polecamy z kieliszkiem francuskiego szampana 😉). Na pierwszym piętrze znajduje się restauracja 58 Tour Eiffel a na drugim Le Jules Verne, która posiada jedną gwiazdkę Michelin.
Jeśli chcesz podziwiać pocztówkowy symbol Paryża z perspektywy innej niż te najbardziej oklepane i znane z Instagramach relacji, polecamy zapuścić się w boczne uliczki np. Rue de Monttessuy czy też Rue de l’Université. Piękny widok znajdziesz też po drugiej stronie mostu Pont d’Iéna – można tam znaleźć spokojniejsze miejsce bez tłumów.
CMENTARZ MONTMARTRE
Atrakcja może nieco mniej oczywista. Jeden z najstarszych paryskich cmentarzy. Oprócz tego, że bardzo różni się od tych cmentarzy, do których przywykliśmy (w oczy rzucają się charakterystyczne wysokie mogiły z drzwiczkami czy też oryginalne posągi), to stanowi miejsce pochówku wielu znanych osób, w tym Juliusza Słowackiego. Pomimo tego, że w 1927 (na polecenie marszałka Józefa Piłsudskiego) ekshumowano szczątki Słowackiego i przewieziono do Polski, by złożyć je na Wawelu, to odnowiony, pierwotny grób Juliusza Słowackiego (zaprojektowany przez przyjaciela poety, francuskiego artystę Charles’a Pétiniaud-Dubos), można nadal oglądać na Cmentarzu Montmartre.
LE MUR DES JE T’AIME – ŚCIANA MIŁOŚCI
Jeśli spacerujesz po historycznej dzielnicy Montmarte (18 dzielnica Paryża) to ciekawym miejscem, które warto zobaczyć jest Le Mur des je t’aime, czyli ściana miłości. Zajmuje powierzchnię 40 m2 i została stworzona w 2000 roku przez artystów Fédérica Barona i Claire Kito. 311 wyznań miłości i to w ponad 200 językach i dialektach z całego świata umieszczone na emaliowanych płytkach z lawy. Robi wrażenie, prawda? Mural jest ozdobiony niewielkimi czerwonymi plamkami – są to kawałki, symbolizujące złamane serce.
BAZYLIKA SACRE COEUR
Z zewnątrz bardziej przypomina pałac aniżeli kościół. Podobno warto zajrzeć do środka ze względu na piękne freski, którymi ozdobiona jest kopuła kościoła. Kopuły bazyliki mają wysokość 79 metrów, a wieża północna 83 metry (to w niej znajduje się najcięższy dzwon w Paryżu, ważący 19 ton, nazywany „Savoyarde” – jego serce waży 500 kg).
ŁUK TRIUMFALNY
Został zbudowany aby upamiętnić tych, którzy walczyli i zginęli podczas Rewolucji Francuskiej i Wojen Napoleońskich. Budowę Łuku Triumfalnego rozpoczęto w roku 1806. Na elewacji łuku wyrytych jest 660 nazwisk oficerów wojsk napoleońskich. Pośród nich znajduje się 7 Polaków. Na ścianach znajdują się także nazwy miejscowości, w których toczyły się bitwy Rewolucji Francuskiej i Wojen Napoleońskich. Pod Łukiem Triumfalnym znajduje się meta wyścigu Tour-de-France. Aby dostać się na platformę widokową Łuku Triumfalnego trzeba pokonać 284 stopnie (Polka jest na etapie „ja sama” i długie, piesze wycieczki kończą się w objęciach mamy lub taty…dlatego odpuściliśmy wspinaczkę 😉).
LUWR
Największe muzeum na świecie, choć pierwotnie była to twierdza (wybudowana w 1190 roku). Później zamieniono Luwr z twierdzy na pałac królewski a dopiero w 1793 roku po przeniesieniu się monarchii francuskiej do pałacu w Wersalu, pierwsze muzeum w Luwrze zostało otwarte dla zwiedzających. Ciekawostki: W galeriach znajduje się ok. 7500 obrazów, z czego 66% zostało wykonanych przez artystów francuskich.
SZTUKA ULICZNA
Paryż to nie tylko miasto pełne muzeów, galerii i kawiarni. To także przestrzeń dla wielu ulicznych artystów, tworzących swoje dzieła niemal na każdym kroku. Dużo czasu poświęciliśmy na spacerowaniu po wąskich uliczkach Paryża. Zaskakująca okazała się 13 dzielnica, skupiająca wielu artystów street artu. Dziesiątki murali o różnych artystycznych wizjach.
Głównym celem naszej wędrówki była praca portugalskiego artysty Bordalo II. Na jego prace natknęliśmy się po raz pierwszy w Porto, potem w Lizbonie. Od tamtego czasu bacznie śledzimy jego poczynania. Do tworzenia zachwycających rzeźb zwierząt wykorzystuje materiały pochodzące z recyklingu a także zebrane śmieci. W ten sposób chce ostrzegać ludzi przed zanieczyszczeniem i wszelkiego rodzaju zagrożonymi gatunkami. Tym razem udało się zobaczyć lemura myszatego (11 Rue Watt, Paryż).
Nie trzeba stać w długiej kolejce do Luwru żeby zobaczyć Mona Lisę. Hiszpański wirtuoza Okuda, odtworzył najsłynniejszy obraz Leonardo da Vinci na ścianie budynku przy 14 Vla d’Esté. Dzięki Niemu Mona Lisa nabiera kolorów w stylizowanej i surrealistycznej wersji pop. Kolejny artysta, którego prace będę bacznie śledzić.
Na wielkim murze pomiędzy kościołem St-Merry a Centre Pompidou w dzielnicy Beaubourg, znajduje się jedno z najsłynniejszych dzieł ściennych Paryża. Od 2011 roku autoportret Jefa Aérosola zatytułowany „Chuuuttt”, który wielu błędnie bierze za portret Dalego, jest uznaną atrakcją turystyczną. Ten uliczny artysta specjalizuje się w pracach z użyciem szablonu, a jego znakiem charakterystycznym jest czerwona strzałka, zawarta w każdym z jego dzieł.
Skomentuj