Aż trudno uwierzyć, jakie skarby mamy tuż pod nosem. 5 minut spacerkiem i jesteśmy w Château des Essarts. To stary zamek, który przetrwał próbę czasu, od epoki galijsko-rzymskiej po dzień dzisiejszy. Głównie w ruinie (pierwotny budynek został zniszczony podczas wojen w Vendée), kryje w sobie ponad 2000 lat historii, co czyni go najważniejszą średniowieczną fortecą wojskową i cywilną w Wandei. Nadal można podziwiać różne niezwykłe elementy architektury, takie jak średniowieczne wieże, bramę wjazdową i jej most zwodzony, motte (rodzaj średniowiecznej twierdzy, zwykle zbudowanej na wzgórzu z drewnianym lub kamiennym budynkiem obronnym na szczycie, otoczonym palisadą lub murem, z nisko położonym dziedzińcem, zwanym bailey, na którym znajdowały się inne budynki i zapasy), kamienne schody, a nawet ołtarz ofiarny armii rzymskiej.
Wizyta w zamku = obowiązkowy spacer po dużym, zalesionym parku o powierzchni 17 hektarów, który został podzielony na 3 obszary tematyczne (przygoda, historia i przyroda). Czeka na Ciebie sporo atrakcji. Możesz poskakać na dwóch trampolinach, zawieszonych na wysokości 5 i 6 metrów, przejść się po ścieżce edukacyjnej „Ostoja ptaków” (wydzielony obszar przyrodniczy z budkami lęgowymi) czy wejść do odtworzonego rzymskiego obozu i poczuć się jak prawdziwy legionista, testując swoją zwinność, pamięć i szybkość. Możesz pobawić się w poszukiwacza zaginionych skarbów, czy spróbować swoich sił w kilku grach z przeszłości (gra gęsi, krykiet, rzut pierścieniem, strzelanie z kuszy). A jeśli lubisz legendy to spotkaj się z Eléą. Ten psotny elf przekaże Ci informacje i opowieści o niezwykłych drzewach. Wystarczy, że zeskanujesz kod QR, znajdujący się na tabliczkach, rozsianych wzdłuż parkowych ścieżek.
Oprócz tego możesz wziąć udział w kilku przedstawieniach i spotkać się między innymi z kapłanką i panią natury – Dirą.
Nam to miejsce bardzo przypadło do gustu. Do tego stopnia, że przychodzimy tu prawie codziennie i zna nas już chyba cała zamkowa ekipa 😉 Nawet teraz, pisanie tego tekstu umilają mi opowieści i zabawne anegdoty Guillemette, pani domu Jeana IV de Brosse i Anny de Pisseleu w 1554 roku 😉
Jest tutaj naprawdę magicznie. Jeśli jesteś lub będziesz kiedyś w okolicy to koniecznie tutaj zajrzyj. Warto!
PS. Polecamy także grudniowy spacer po zabytkowych ogrodach w Le Château des Essarts. Połączenie świateł i dźwięków tworzy tutaj wyjątkową przedświąteczną atmosferę, a za sprawą magii LUMIN’ESSARTS, prawdziwej podróży do świata sztuki i historii, miejsce to nabiera życia nocą.
Skomentuj