Trenerka właśnie ukończyła swój pierwszy Survival Race KIDS!
Po miesiącach intensywnych przygotowań, okupowaniu placów zabaw, wspinaniu się na najwyższe drabinki, bieganiu po parkach, chodzeniu po krawężnikach i epickich ucieczkach między sklepowymi półkami, Polka pokazała, że nie ma dla niej przeszkody nie do pokonania! Przed startem profesjonalna rozgrzewka i barwy wojenne. A potem to już tylko świetna zabawa i niekończący się uśmiech od ucha do ucha. Było bezkarne taplanie się w błotku a na mecie czekał pamiątkowy medal. Każdy bilet = posiłek dla zwierzaka, tak więc świadomość pomagania przez bieganie + 100 do szybkości! 


To był niesamowity dzień pełen śmiechu i radości! Pola, jesteśmy z Ciebie tak bardzo dumni! 



PS. Polka stwierdziła, że było fajnie i że chce biegać z dziećmi jeszcze dzisiaj, jutro, pojutrze i popojutrze
Także wypatrujcie nas na biegowych ścieżkach! Przygoda dopiero się zaczyna!

Skomentuj