Wczoraj w samo południe, Supergirl – bohaterka popularnych komiksów, wybiegła na ulice Krakowa aby z przytupem pożegnać stary rok. Jak sylwester to zabawa!
Kolorowi przebierańcy, miłośnicy biegania, ludzie lubiący dobrą, biegową zabawę i mnóstwo śmiechu – co tu dużo mówić, impreza jedyna w swoim rodzaju. To świetna okazja aby w jednym miejscu spotkać kosmitów, piratów, więźniów, księżniczki, dobre wróżki, czy biegające i ociekające lukrem ciastka
Dochód z imprezy zostaje przekazany na rzecz Fundacji Wspierania Kardiochirurgii Dziecięcej Schola Cordis, tak więc świadomość pomagania przez bieganie + 100 do szybkości! 


Zaraz po przekroczeniu linii startu, super moce zostały uwolnione. Kibice dopisali. Dla dzieci przybijających piątki byłam dobrze znaną super bohaterką, choć znaleźli się i tacy którzy dopingowali krzycząc – Superman (w sumie blisko, bo to kuzynostwo
) albo jeszcze lepiej – Spider Man.

Dzięki swojemu kosmicznemu DNA, pierwsze 5 kilometrów przebiegłam wręcz niepostrzeżenie
Nogi same niosły a uśmiech nie schodził z twarzy. A potem to mucha wpadła do oka, to zadyszka dopadła i już żadne super moce nie były w stanie pomóc
A gorąca herbatka z goździkami przed 8 kilometrem totalnie mnie rozbroiła 



Skomentuj